czwartek, 6 września 2012

Gnocchi z sosem serowo - śmietankowym, rukolą i migdałami

Gnocchi z sosem serowo - śmietankowym 
z dodatkiem rukoli i migdałów


Proste i szybkie,  niesamowity smak. Nie byłam miłośniczką rukoli, ale intuicja podpowiadała mi, że warto ją dodać. Rzeczywiście! Połączenie rewelacyjne, a w rukoli się zakochałam!


















Po przepis zapraszam na nowy adres, kliknij tutaj



17 komentarzy:

  1. Wyglądają na po prostu przepyszne!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ to musi wspaniale smakować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam! Rukola, migdały i ser pleśniowy to świetne połączenie ;)

      Usuń
  3. Gnocchi jeszcze nie robiłam, wydają się być tak proste do zrobienia, więc tylko zakasać rękawy i brać się do pracy :) Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki;)Gnocchi robiłam pierwszy raz, robi się je bardzo szybko, chwilkę się gotują. W porównaniu z kluskami śląskimi...

      Usuń
  4. Gratuluję samorobnych gnocchi- wyglądają rewelacyjnie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, mój gnocchi - debiut:) A niedawno jadłam gnocchi wielkości paznokcia u kciuka... Nie wyobrażam sobie lepić takie maleństwa, ale wyglądały uroczo :)

      Usuń
  5. Nieprawdopodobnie zachęcające te Twoje foty, gnocchi z serowym sosem zawsze do mnie przemawia a rukolę ubóstwiam! od kwiatuszków powiało wiosną trochę...jakże miłe to złudzenie!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. A do niedawna nie byłam całkowicie przekonana do rukoli, ale teraz też ją uwielbiam! Myślę już o pizzy na baaardzo cienkim spodzie z orzechami włoskimi, serem pleśniowym i rukolą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W bardzo dobrym kierunku idą te Twoje myśli... czekam na fotorelację, jak widzisz zaglądam, głodna nowych wrażeń estetyczno-smakowych!!!

      Usuń
  7. Jak to pięknie brzmii... :)
    Świetne! Od razu uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale tu ładnie! :D Biegnę zwiedzać dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Holender, właściwie szukałam po sieci pomysłu na owsiankę na rano, a tu twoje gnocci na mnie spojrzało i dostałam ślinotoku.
    A mam pytanie- bo widziałam kiedyś na youtubie makaroniarza co robił gnocci i mówił, że ziemniaki mają być jeszcze ciepłe podczas zagniatania ciasta. To prawda? Sama nie sprawdzałam. Mam tylko doświadczenie z kopytkami :]
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje ziemniaki były ciepłe, ale na tyle, żeby sobie rąk nie poparzyć :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...